Przeciwko cenzurze – list wsparcia dla
ks. prof. Tadeusza Guza
Do wiadomości oskarżyciela – Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej
Do wiadomości oskarżonych profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
Do wiadomości Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza w Warszawie
Wolność słowa i wolność akademicka to podstawowe wartości demokratycznego państwa prawnego, których broni Konstytucja RP w art. 54 i 73. Wolność słowa to podstawa wszystkich innych praw i wolności obywatelskich.
Dlatego z ogromnym oburzeniem przyjmujemy informacje o tym, że w XXI wieku w Polsce działają organizacje, które chcą sądzić polskich naukowców za korzystanie z wolności wypowiedzi. Ofiarą takiego ataku pada zasłużony kapłan i naukowiec – ks. prof. Tadeusz Guz, któremu grożą nawet 3 lata więzienia!
Ładowanie formularza
Nasz sprzeciw wobec bezpodstawnych oskarżeń duchownego o „podżeganie do nienawiści” jest tym większy, że został on oczyszczony z zarzutów przez Prokuraturę Rejonową w Warszawie, która dwukrotnie umarzała postępowanie. Ta decyzja została podtrzymana przez Prokuraturę Okręgową. Rzekomej winy kapłana nie dopatrzyła się również Komisja Dyscyplinarna Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – a więc jego macierzystej uczelni, która uznała, że ks. prof. Guz „nikogo nie obraził i nie znieważył”, „przedstawił własną interpretację faktów historycznych”, „nie były to oszczerstwa i kłamstwa, lecz wiedza zdobyta w wyniku analiz naukowych w oparciu o dostępne materiały źródłowe”.
Dlatego inicjatorzy ataku na duchownego chcą pociągnąć do odpowiedzialności karnej także członków Komisji Dyscyplinarnej KUL oraz Rzecznika Dyscyplinarnego uczelni, którzy umarzając sprawę ks. prof. Guza, mieli się rzekomo dopuścić „publicznego pochwalania nawoływania do nienawiści”. Co więcej, oskarżeni w sprawie mają odpowiadać nie tylko za słowa ks. prof. Guza, które oskarżyciel wyrywa z kontekstu, zniekształcając ich wydźwięk, ale także za komentarze anonimowych internatów zamieszczone pod nagraniem z wykładu kapłana.
Stanowczo protestujemy przeciwko temu, że do bezpodstawnego ataku na ks. prof. Guza wykorzystuje się oskarżenie o rzekomy polski „antysemityzm”. W swojej wieloletniej pracy duszpasterskiej i akademickiej polski kapłan wielokrotnie bronił godności Żydów, w szczególności wobec antysemickich pism niemieckich myślicieli – Marcina Lutra czy Georga Hegla. Arbitralne posługiwanie się oskarżeniem o „antysemityzm” przez środowisko chcące uchodzić za jedynego obrońcę godności społeczności żydowskiej nie tylko nie służy budowaniu zrozumienia i współpracy pomiędzy Polakami i Żydami, ale skutkuje budzeniem wzajemnej niechęci. Bezpodstawne formułowanie takich oskarżeń może posłużyć do rozpętania międzynarodowej nagonki na Polskę i Polaków, której celem będzie ukazanie Polaków jako narodu antysemitów.
Dlatego wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec wysuwania wobec ks. prof. Tadeusza Guza bezpodstawnych oskarżeń o „podżeganie do nienawiści”, któremu pragniemy przekazać wyrazy naszej solidarności oraz sympatii.
Polacy
Polskie prawo zdecydowanie stoi po stronie wolności wypowiedzi, gwarantując każdemu wolność słowa oraz wolność akademicką.
Art. 54, pkt. 1 Konstytucji RP
„Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.
Art. 73 Konstytucji RP
„Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury”.
Co stało się pretekstem do wysunięcia bezpodstawnych ataków na ks. prof. Tadeusza Guza?
Przebieg wydarzeń:
- 26 maja 2018 roku ks. prof. Tadeusz Guz wygłosił wykład pod tytułem „Jak Pan Bóg dopełni historii zbawienia”, do którego pretekstem była książka „Zbawienie bierze swój początek od Żydów”, autorstwa nawróconego na katolicyzm amerykańskiego Żyda Roya H. Schoemana. Publikacja opisuje judaizm jako ważny etap historii zbawienia oraz uznaje, że znajduje on dopełnienie w chrześcijaństwie. Ponadto, autor dowodzi (ukazując choćby korzenie nazistowskiego antysemityzmu), że na przestrzeni dziejów ataki na Żydów i judaizm zakorzenione były nie w chrześcijaństwie, lecz w siłach z natury antychrześcijańskich.
- W wykładzie ks. prof. Guza nie było w ogóle nawoływania do niechęci czy nienawiści, a wykład zakończył się zachętą do wspólnej modlitwy słowami świętej Edyty Stein, nawróconej na katolicyzm Żydówki, zamordowanej przez niemieckich oprawców w Auschwitz.
- Po umieszczeniu przez organizatorów wykładu na YouTube, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów domagali się od KUL ukarania ks. prof. Tadeusza Guza za jego rzekomy antysemityzm i szerzenie nienawiści.
- Ks. prof. Guz odpisał obszernie na stawiane zarzuty. Wskazał przy tym m. in., że:
a) „dogłębne zbadanie przedmiotowych faktów historycznych w duchu prawdy służy przede wszystkim rzetelnej odpowiedzi na nienaukowe antysemickie stereotypy”;
b) w swojej dotychczasowej pracy naukowej wielokrotnie bronił godności Żydów, w szczególności wobec antysemickich pism Marcina Lutra czy Georga Hegla; - Ks. prof. Tadeusz Guz w Liście Otwartym zaprosił wszystkich, którzy żądali dla niego surowych kar, do naukowej i publicznej debaty. Odpowiedź ze strony oskarżycieli nigdy nie nadeszła.
Organy ścigania oraz komisja uczelniana macierzystej uczelni ks. prof. Guza” nie dopatrzyły się w słowach duchownego znamion przestępstwa. Prokuratura Rejonowa w Warszawie dwukrotnie umarzała postępowanie w tej sprawie. Ta decyzja została podtrzymana przez Prokuraturę Okręgową. Z kolei Komisja Dyscyplinarna Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego uznała, że ks. prof. Guz „nikogo nie obraził i nie znieważył”, „przedstawił własną interpretację faktów historycznych”, „nie były to oszczerstwa i kłamstwa, lecz wiedza zdobyta w wyniku analiz naukowych w oparciu o dostępne materiały źródłowe”.
O co jest oskarżony ks. prof. Guz i co mu grozi?
Po umorzeniu sprawy przez prokuraturę Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej – znana organizacja społeczna, której loże zakładane są w wielu krajach świata – złożyła subsydiarny akt oskarżenia, domagając się ścigania ks. prof. Guza za rzekome „podżeganie do nienawiści”. Kapłan ma odpowiadać nie tylko za swoje słowa, które jego oskarżyciele wyrywają z kontekstu, manipulując ich wymową, ale również za… anonimowe komentarze internetowe zamieszczone w serwisie YouTube pod nagraniem z wykładu.
Inicjatorzy ataku na ks. prof. Guza domagają się również ukarania członków Komisji Dyscyplinarnej KUL oraz Rzecznika Dyscyplinarnego uczelni, którzy nie znajdując winy w słowach duchownego, mieli „publicznie pochwalić nawoływanie do nienawiści”.
Atak na ks. prof. Guza może stać się przyczynkiem do rozkręcenia kampanii zniesławiającej Polskę i Polaków jako kraj i naród „antysemitów”, w której katolicyzm będzie wbrew faktom ukazywany jako źródło rzekomego „polskiego antysemityzmu”.
Organizatorzy ataku na zasłużonego kapłana i naukowca swoją obecność w Polsce zaznaczyli w 2021 roku obroną autorów kontrowersyjnego opracowania „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” Barbary Engelking i Jana Grabowskiego. Stowarzyszenie B’nai B’rith wydało wówczas specjalne oświadczenie, w którym nazwało autorów książki, szeroko krytykowanych za nierzetelność, „wybitnymi badaczami”.
Stań w obronie wolności słowa, wesprzyj atakowanego duchownego i wykładowcę
Nasz list zostanie przekazany ks. prof. Tadeuszowi Guzowi oraz jego oskarżycielom z Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej.
Jeśli chesz dowiedzieć się więcej o kulisach tej sprawy, przeczytaj list prezesa Ordo Iuris oraz poszerzoną prezentację faktów sprawy.